Chętni do pracy po 50-tce i 60-tce oczekują od pracodawcy konkretów

Chętni do pracy po 50-tce i 60-tce oczekują od pracodawcy konkretów

Chętni do pracy po 50-tce i 60-tce

oczekują od pracodawcy konkretów

Kursy, szkolenia i benefity pozapłacowe – to trzy oczekiwania wobec pracodawcy najczęściej wymieniane przez 50-latków i 60-latków szukających pracy, wynika z badania Raport Rynek Pracy 360 °. Osoby, które przekroczyły 50 r.ż. dokładnie wiedzą, co powinien oferować przyszły przełożony, żeby zachęcić ich do podjęcia pracy. Niestety wielu z nich nie znajduje wymarzonego szefa, a liczba pracowników po 50-tce i 60-tce spada, mimo że mają w sobie spory i w dużej mierze niewykorzystany potencjał.

W naszym kraju pracuje jedynie 34 proc. osób między 50 a 64 r.ż. (dane GUS). Niestety większość Polaków z tej grupy wiekowej, mimo swojego dorobku i doświadczenia zawodowego, często pozostaje bez etatu. Niską aktywność zawodową zarówno 50-latków jak i 60-latków potwierdzają też najnowsze badania Grupy Progres, z których wynika, że w 2019 r. liczba pracowników powyżej 50-tego i 60-tego r.ż. spadła o 15 proc. w porównaniu do 2018 r. Przed firmami borykającymi się z brakami kadrowymi i pokładającymi nadzieję w bezrobotnych z grupy 50-60+ stoi nie lada wyzwanie. Muszą wykazać się dużą otwartością na ich potrzeby i oczekiwania mogące zaskoczyć przedsiębiorców, szczególnie tych, którzy do tej pory unikali inwestowania w rozwój zawodowy pracowników po 50-tce.

 

Perspektywa rozwoju zawodowego, a nie emerytury

Bezrobotni z grupy 50-60+ mają sprecyzowane oczekiwania względem przyszłego pracodawcy – 57 proc. chce zagwarantowania im benefitów, 21 proc. nie ma takich wymagań, a dla 22 proc. kwestia dodatków pozapłacowych jest obojętna. Pytani o to jakie możliwości rozwoju powinna zapewniać pracownikom firma, najczęściej wymieniają kursy i szkolenia (73 proc. badanych). Pożądana jest też możliwość podnoszenia kwalifikacji zawodowych wskazywana przez 43 proc. ankietowanych. 14 proc. respondentów oczekuje zapewnienia udziału w konferencjach i wydarzeniach branżowych, tyle samo badanych chce by pracodawca finansował lub przynajmniej współfinansował ich kursy językowe oraz studia podyplomowe. Podejście do swojej pozycji na rynku pracy wśród bezrobotnych obecnie 50-latków i 60-latków nie powinno dziwić, tym bardziej że aż 86 proc. z nich oczekuje od pracodawcy wsparcia przy pokierowaniu rozwojem zawodowym i ścieżką kariery zanim przejdą na emeryturę.

 

Kwalifikacje i doświadczenie, rzadziej znajomości

Badani uważają, że wspomniany rozwój zawodowy jest istotny i w znaczący sposób może przyczynić się do znalezienia pracy. Twierdzą bowiem, że o zatrudnieniu decydują kwalifikacje (86 proc. wskazań), doświadczenie (43 proc. odpowiedzi), wykształcenie (36 proc. wskazań), rzadziej kompetencje twarde i miękkie (21 proc. odpowiedzi) czy znajomości (14 proc. wskazań). Z badania Grupy Progres* wynika też, że rekrutowani kandydaci w wieku 50-60+, gdy dostaną pracę nie odchodzą z niej z dnia na dzień. Pytani o to, ile razy zmieniali pracodawcę w ciągu całego zawodowego życia najczęściej odpowiadają, że raz lub dwa razy (36 proc.), tyle samo ankietowanych deklarowało, że ok. 5 razy (36 proc.) Przez kilkadziesiąt lat w jednym miejscu zatrudnionych było 14 proc. osób 50-60+, podobną grupę stanowią te zmieniające przełożonego 3 lub 4 razy.

Na obecnym rynku pracy jest wiele różnych pokoleń pracowników aktywnych zawodowo. A każde z nich reprezentuje różne cechy i postawy. Lekcją do odrobienia dla wielu firm jest otwartość na osoby po 50-tym i 50-tym r.ż. Tej grupy nie można bagatelizować, należy jej się szacunek i zrozumienie. Przedsiębiorstwa, które postawią na dywersyfikację procesów zatrudniania mają przed sobą perspektywiczną przyszłość.

Więcej wpisów

Dlaczego brak sukcesu w rekrutacji nie jest porażką?

Dlaczego brak sukcesu w rekrutacji nie jest porażką?

„To była moja najlepsza rozmowa rekrutacyjna, ale się nie udało” – dlaczego brak sukcesu w rekrutacji nie zawsze jest porażką?

Kandydaci często zapominają, że rekrutacja to łączenie pracownika z pracodawcą – jej zadaniem jest jak najlepsze dopasowanie ich do siebie, a brak powodzenia w zdobyciu pracy nie zawsze świadczy o błędach Kandydata.

Jaka jest różnica między pracą tymczasową a outsourcingiem?

Jaka jest różnica między pracą tymczasową a outsourcingiem?

Praca tymczasowa jest często (i mylnie) nazywana także outsourcingiem. Faktycznie — obie formy mają ze sobą wiele wspólnego, jednak istnieją między nimi zasadnicze różnice, które wykluczają zamienne stosowanie tych pojęć. Warto o tym pamiętać, ponieważ mylne nazewnictwo może przysporzyć problemów podczas urzędowych kontroli. Jak więc odróżnić outsourcing od pracy tymczasowej? Dzisiaj przyglądamy się wszystkim różnicom, które warto znać.

Czy Dress Code jest nadal ważny?

Czy Dress Code jest nadal ważny?

Czy Dress Code jest nadal ważny?

Od zarania dziejów ubiór był czymś, co pomagało ludziom wyróżnić się z tłumu, ukryć mankamenty urody bądź też pokazać to, czym chcielibyśmy się pochwalić. Każdemu także znane jest powiedzenie „jak Cię widzą, tak Cię piszą” co tylko utwierdza  w przekonaniu, że to jak wyglądamy, jest czymś ważnym. Tak było w prehistorii, gdzie tylko najsilniejszy miał czym się okryć, tak było w średniowieczu, gdzie strojem pokazywano status i bogactwo,  tak też jest i teraz. Strojem i wyglądem pokazujemy to, kim jesteśmy, jakie są nasze zainteresowania, a także pokazujemy w ten sposób nasz szacunek do drugiej osoby.

Skoro o szacunku mowa, jakie wrażenie zrobiłaby na Was osoba, która na pierwszą randkę przyszłaby z nieumytą głową, ubraniami noszącymi ślady wczorajszego dnia i gumą w ustach? Z całą pewnością nie najlepsze. Pierwsze wrażenie na temat danej osoby jesteśmy w stanie stworzyć już na podstawie pierwszych dwudziestu sekund, wtedy już możemy określić czy dana osoba odpowiada naszym „wymaganiom kulturowym” czy nie. Podobny mechanizm występuje w relacji rekruter – kandydat. Dlatego też bardzo ważne jest, aby zadbać o to pierwsze wrażenie.

Poza uśmiechem, gestykulacją oraz podaniem dłoni na powitanie, ubiór jest kolejnym czynnikiem, na podstawie którego jesteśmy w stanie opisać daną osobę. Czy w takim razie, wybierając się na rozmowę o pracę, niezbędny jest strój galowy? Nie! Biała koszula, czarna spódniczka i marynarka nie są już wymaganymi elementami. Przede wszystkim ważne jest, aby być ubranym schludnie i elegancko. Rekruter powinien od razu odczuć, że kandydat nie założył na siebie przypadkowych ubrań, tylko starannie je rozważył i dobrał do sytuacji. Może to być marynarka w kratę i gładka koszulka pod spodem, może to być niebieska sukienka, ma być po prostu estetycznie i gustownie.

Zdarza się, że kandydaci przed wejściem na rozmowę rekrutacyjną wstępują do toalety, aby się w niej przebrać, bo przecież podczas podróży można się spocić czy wygnieść. Czy to koniecznie? Nie. Czasem wystarczy ochłonąć przez chwilkę, a wymięte ubrania po prostu wygładzić. Nie dajmy się zwariować i nie doprowadźmy do przypadku, w którym na kilka rozmów rekrutacyjnych jednego dnia kandydaci noszą nowe zestawy ubrań. Wszystko z rozsądkiem. Z drugiej strony, takie same zasady obowiązują Waszych rekruterów. Od nich tak samo, jak i od kandydatów oczekuje się przygotowania do przeprowadzenia rozmowy  pod względem merytorycznym, a także zorganizowanie odpowiednich warunków do takiej rozmowy. I w to włącza się odpowiedni ubiór. Kiedy zobaczycie rekrutera, którego wygląd pozostawia wiele do życzenia, a koszula posiada plamy po kawie, niech zapali się Wam czerwona lampka. Może to kwestia swobodnego podejścia do danego tematu, a może to po prostu brak odpowiednich wzorców kulturowych. Dalej idąc, takie same zasady powinny obowiązywać w każdym biurze czy przestrzeni open space, wygląd powinien być po prostu adekwatny do sytuacji. Każdy powinien wystrzegać się ubrań, które mogą powodować urażenie uczuć innej osoby (mowa tu na przykład o koszulkach z obraźliwymi napisami lub obrazkami, koszulkami klubów piłkarskich czy ukazujące poglądy polityczne) bądź świadczą o niechlujstwie. Pamiętajmy też, że każdemu mogą zdarzyć się wpadki i nie należy definitywnie kogoś od razu przekreślać.

W dobie, gdy dla każdego ważny jest indywidualizm i możliwość wyrażania samego siebie, nie niszczmy tego. Pozwólmy naszym kandydatom, a później pracownikom, być sobą i nikogo nie udawać. Wtedy cały łańcuch kandydat – pracodawca będzie szczęśliwy
i zadowolony, co w efekcie przełoży się na dobre relacje i wyniki w pracy.

 

Martyna Trocka – Specjalista ds. rekrutacji

Więcej wpisów

Dlaczego brak sukcesu w rekrutacji nie jest porażką?

Dlaczego brak sukcesu w rekrutacji nie jest porażką?

„To była moja najlepsza rozmowa rekrutacyjna, ale się nie udało” – dlaczego brak sukcesu w rekrutacji nie zawsze jest porażką?

Kandydaci często zapominają, że rekrutacja to łączenie pracownika z pracodawcą – jej zadaniem jest jak najlepsze dopasowanie ich do siebie, a brak powodzenia w zdobyciu pracy nie zawsze świadczy o błędach Kandydata.

Jaka jest różnica między pracą tymczasową a outsourcingiem?

Jaka jest różnica między pracą tymczasową a outsourcingiem?

Praca tymczasowa jest często (i mylnie) nazywana także outsourcingiem. Faktycznie — obie formy mają ze sobą wiele wspólnego, jednak istnieją między nimi zasadnicze różnice, które wykluczają zamienne stosowanie tych pojęć. Warto o tym pamiętać, ponieważ mylne nazewnictwo może przysporzyć problemów podczas urzędowych kontroli. Jak więc odróżnić outsourcing od pracy tymczasowej? Dzisiaj przyglądamy się wszystkim różnicom, które warto znać.